Głód, sytość i mediatory
Głód jest stanem organizmu spowodowanym całkowitym lub częściowym pozbawieniem go pożywienia i odzwierciedla ogólną potrzebę uzupełnienia zasobów energii oraz składników odżywczych. W wyniku głodu działania organizmu są ukierunkowane na poszukiwanie i pobieranie pokarmu.
Natomiast bodźcem, który wpływa na zatrzymanie dalszego jedzenia jest nasycenie, czyli fizjologiczne odczucie wypełnienia.
Zarówno głód jak i sytość pojawiają się jako skutek działania kilku sygnałowych bodźców, które powstają w tkankach obwodowych i są dalej przewodzone do podwzgórza. Możemy je podzielić na:
- mediatory krótkodziałające biorą udział w rozpoczynaniu i kończeniu jedzenia (grelina – wydzielany w żołądku neuropeptyd głodu i cholecystokinina- produkowany w dwunastnicy, pod wpływem pokarmu – peptyd sytości)
- mediatory średniodziałajace wzmacniają i potwierdzają konieczność jedzenia. Sygnalizują początek fazy absorbcji (polipeptyd YY)
- mediatory długodziałające to od nich w znacznym stopniu zależy regulacja ostatecznej masy ciała (leptyna – białko produkowane przez komórki tłuszczowe w ilości proporcjonalnej do ich rozmiarów i insulina – hormon regulujący poziom glukozy i współgrający z leptyną w długoterminowym regulowaniu masy ciała)
Co z siłą woli?
Działanie wymienionych mediatorów decyduje o tym kiedy odczuwamy głód, a kiedy sytość i niestety nie zależy od naszej woli. Jednak w wielu przypadkach nasze zachowanie wskazuje na to, że ignorujemy ten fakt. Podejmując decyzję o redukcji masy ciała prawie automatycznie zaczynamy myśleć o możliwie jak najbardziej restrykcyjnej diecie, dzięki której uzyskamy szybki i spektakularny efekt. Bardzo często, w obawie przed perspektywą kilku, a nawet kilkunastu tygodni, podczas których ma nam towarzyszyć uczucie głodu szukamy sposobów na jego stłumienie. To założenie choć błędne jest bardzo popularne i prowadzi w najlepszym przypadku do chwilowej redukcji masy ciała, po której w dość krótkim czasie pojawia się efekt jo-jo. Bardzo często jednak takie podejście jest przyczyną zniechęcenia i zmęczenia zbyt restrykcyjną dietą. Wyczerpani wyrzeczeniami i zbyt wysokim deficytem energetycznym wracamy do starych nawyków żywieniowych. Z czasem ponownie poszukujemy nowych modnych diet-cud, detoksów lub głodówek wierząc, ze tym razem się uda. Bagatelizujemy, mechanizmy zachodzące w naszym organizmie, które umożliwiają zachowanie homeostazy oraz są odpowiedzialne za jego prawidłowe funkcjonowanie.
Nierówna walka
Rozpoczynając nierówną walkę z głodem zapominamy, że w momencie jego nasilenia nasz organizm zaczyna czuć się zagrożony, a mózg uruchamia wszystkie możliwe mechanizmy skłaniające nas do jedzenia. Uczucie głodu jest wpisane w nasz instynkt przetrwania, jest popędem który uruchamia się w sytuacji, gdy pozostajemy zbyt długo głodni. Wówczas wyostrzają się nasze zmysły, jesteśmy bardziej wrażliwi na zapach i widok jedzenia, zaczynamy częściej myśleć o jedzeniu, a nawet je sobie wyobrażać. Stajemy się rozdrażnieni, zmęczeni, sfrustrowani, działamy mniej efektywnie.
Pozostawanie w stanie przedłużającego się głodu stanowi jeszcze jedną pułapkę. Jesteśmy bardziej skłonni do zjedzenia rzeczy o wysokiej smakowitości, które zazwyczaj są również produktami wysokokalorycznymi. A tego w sposób szczególny chcą uniknąć osoby pozostające na diecie redukcyjnej.
Zasada złotego środka
Jak więc podołać wyzwaniu związanemu z redukcją masy ciała nie borykając się z permanentnym uczuciem głodu i nie rujnując własnego zdrowia? Podstawą jest prawidłowo przygotowany plan żywieniowy uwzględniający optymalny deficyt energetyczny. Optymalny, czyli taki który umożliwi stopniowe zmniejszanie się masy ciała, dostarczając jednocześnie niezbędnych składników odżywczych i pozwalając na funkcjonowanie bez dokuczliwego ssania w żołądku. To również plan, który bez wyraźnej potrzeby nie będzie wykluczał konkretnych produktów, uwzględniając zasady prawidłowego odżywiania.
Przede wszystkim zadbać o zdrowie
Kiedy zdajemy sobie sprawę, że mamy problem z nadmierną masą ciała warto zawsze zastanowić się nad przyczyną. Nadwaga lub otyłość mogą wynikać z utrzymującego się przez dłuższy czas dodatniego bilansu energetycznego (stanu, którym przyjmujemy z pożywieniem więcej energii niż wydatkujemy) i stanowić odpowiedź na szeroko pojęty nieprawidłowy styl życia, ale mogą też być konsekwencją choroby. Zanim na własną rękę podejmiemy decyzję o rozpoczęciu redukcji wykonajmy podstawowe badania i skonsultujmy się z lekarzem i dietetykiem. Nie eksperymentujmy, pomyślmy o własnym zdrowiu, dobrym samopoczuciu i komforcie życia w nieco dłuższej perspektywie.