BLOG

Jak odzyskać kontrolę nad słodyczami?

Czekolady, praliny, ciasta, ciastka, desery, kremy czy lody stanowią  dla nas źródło przyjemności. Czasem jednak bywają obwiniane za to, że wystawiają na próbę siłę naszej woli, wodzą na pokuszenie i utrudniają wdrażanie prawidłowych nawyków żywieniowych. Musimy się jednak pogodzić z faktem, że słodycze, czy tego chcemy czy nie, są obecne w naszej przestrzeni życiowej. Dlatego warto popracować nad tym, aby spożywać je w rozsądnych ilościach, dbając o to, by nie stanowiły codziennego elementu naszej diety ale jednocześnie nie utożsamiać ich z czymś, co jest zakazane.

Dlaczego słodycze są takie smaczne?

Panuje dość powszechne przekonanie, że za naszą słabość do słodyczy odpowiada głównie cukier. W rzeczywistości o tym czy dany produkt jest dla nas mniej lub bardziej smakowity decydują osobiste preferencje smakowe ale przede wszystkim połączenie tłuszczu (który jest nośnikiem smaku) oraz cukru lub soli (nie każdy z nas jest przecież fanem czekoladowych przekąsek, są tacy którzy wolą krakersy, orzeszki w wytrawnej panierce czy chipsy). To właśnie ta unikatowa kombinacja powoduje, że tak łatwo ulegamy czekoladzie czy innym ulubionym przysmakom. Dodatek tłuszczu sprawia, że dany produkt jest nie tylko bardziej atrakcyjny sensorycznie, ale także zawiera sporą dawkę kalorii.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że chociaż obecnie nie borykamy się z problemem niedostatecznej ilości pożywienia to nadal posiadamy geny naszych przodków, którzy musieli wykazywać się pomysłowością, odwagą i cierpliwością, aby zaspokoić głód. Wówczas jedzenie nie czekało na nich na półkach sklepowych czy w ulubionych restauracjach. Musieli je sami upolować lub nazbierać. Dlatego właśnie wspomniane wcześniej geny zachęcają nas do konsumpcji wysokokalorycznego jedzenia. Ujmując to najprościej nasz organizm traktuje wysokoenergetyczne produkty jako te, które sprzyjają przetrwaniu i pozwalają zgromadzić energię na wypadek niedostatku pożywienia. A jeżeli jeszcze to wysokokaloryczne jedzenie jest słodkie i doskonale wpisuje się w nasze preferencje smakowe to trudno zachować zdrowy rozsądek.

Potrzebuję słodyczy bo potrzebuję odprężenia

Jeżeli zastanowimy się przez chwilę w jakich sytuacjach najczęściej sięgamy po słodycze to najprawdopodobniej będą to sytuacje, w których nasze zasoby psychoenergetyczne są obniżone, kiedy jesteśmy zmęczeni, sfrustrowani i zestresowani. Wówczas zjedzenie ulubionej czekoladki potraf zdziałać cuda. Pod wpływem spożywania produktów wysoko smakowitych, którymi są słodycze, wydzielają się hormony szczęścia. Na jakiś czas poprawia nam się nastrój, dzięki sporej dawce glukozy mamy więcej energii. Ponadto, a może przede wszystkim, jesteśmy bardziej zrelaksowani i odprężeni. Dostajemy to, co było nam w danej chwili najbardziej potrzebne.

Słodycze dają nam więc bezpośrednią i szybką nagrodę w postaci uczucia przyjemności. Są sposobem na natychmiastowe choć krótkotrwałe rozładownie napięcia. Co więcej negatywna konsekwencja zajadania stresu słodyczami zostaje odroczona w czasie. Nikt przecież nie przytył od jednej tabliczki czekolady. Rzeczywiście, jeżeli takie zachowanie zdarza się sporadycznie to jest to nie ma się czym martwić. Jeżeli jednak za każdym razem, kiedy jesteśmy zestresowani, zmęczeni lub gdy po prostu się nudzimy, sięgamy po słodycze to wtedy pojawia się już problem.

Po słodycze sięgamy nie tylko z powodu stresu. Czasem bywa to nuda, czasem decydujemy się na słodką przekąskę, bo jesteśmy w towarzystwie i nie chcemy odstawać od reszty skoro wszyscy zamówili coś słodkiego. Zdarza się też, że jemy słodkie przekąski nawykowo albo traktujemy je jako nagrodę. Zazwyczaj jednak to właśnie emocje są jedną z głównych przyczyn tzw. uzależnienia od słodyczy.

Świat bez czekolady?

Ideałem byłoby, gdybyśmy zapomnieli o łakociach i krok po kroku wdrażali w życie zasady zdrowego odżywiania. Ideały jednak nie istnieją więc warto pomyśleć o najlepszym dla nas i możliwym do zrealizowania kompromisie. Zbyt ambitne cele obniżają nasze poczucie sprawczości. Warto zacząć od mniejszych wyzwań i stopniowo zwiększać sobie poprzeczkę. Ta zasada odnosi się również do wielu innych dziedzin życia.

Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie:

  • dlaczego i w jakich sytuacjach najczęściej sięgamy po słodycze?
  • z jakimi emocjami mamy największy problem?
  • czy nasze reakcje są adekwatne czy może problemem jest kwestia interpretacji tego co nas spotyka?
  • co mogę zmienić w swojej przestrzeni życiowej, by poczuć się lepiej?
  • co mogę zmienić w obecnym sposobie odżywiania, by bardziej zadbać o swoje ciało i emocje?

Pomocne wskazówki

Często najbardziej pomocne są najprostsze rozwiązania. Nie oznacza to, że praca nad zmianą naszego stosunku do słodyczy jest łatwa. Nie podchodźmy do tematu zerojedynkowo, pozwólmy sobie na popełnianie błędów, bo są one częścią każdego procesu zmiany. Istotna jest świadomość, że choć mamy prawo do różnych emocji, to próba radzenia sobie z nimi za pomocą słodyczy nie jest dobrym pomysłem i nie służy naszemu zdrowiu.

Dodatkowym wsparciem w zmianie niech będą:

  • zbilansowane i regularne posiłki
  • jedzenie powoli i w spokoju
  • uwzględnianie w diecie niewielkiej ilości
  • dobrych jakościowo słodyczy
  • unikanie stosowania restrykcyjnych diet
  • spożywanie odpowiedniej ilości płynów
  • praca nad zmianą nawyków żywieniowych na lepsze
  • praca z emocjami
  • w razie potrzeby korzystanie z pomocy psychologa lub psychoterapeuty
  • odpowiednia jakość i ilość snu
  • umiarkowana ale regularna aktywność fizyczna
  • unikanie miejsc, w których jesteśmy narażeni na intensywną ekspozycję słodyczy (nie spotykajmy się ze znajomymi w pijalni czekolady lub w cukierni)