BLOG

Jak unikać podjadania słodyczy

Przyjemność wynikająca ze spożywania słodyczy stanowi dla wielu osób pokusę, której trudno się oprzeć. Świadomość ich niekorzystnego wpływu na sylwetkę i zdrowie nie jest wystarczającym powodem, aby powstrzymać się od podjadania. Zazwyczaj wiemy, że słodki deser, batonik czy ciastko nie są najlepszym wyborem, mimo wszystko sięgamy po nie zbyt często, kształtując przy okazji niezdrowe nawyki. Oczywiście nie ma uniwersalnej recepty gwarantującej, że nie będziemy mieli ochoty na łakocie. Istnieją jednak strategie pomocne w pokonywaniu tego rodzaju pokus.

  1. Strategia unikania pokusy – pamiętajmy, że jemy więcej w sytuacji, kiedy jedzenie jest w zasięgu naszego wzroku i nie musimy wkładać wysiłku, by je zdobyć. Kiedy znikają bodźce wzrokowe w postaci znajdujących się w pobliżu czekoladek, ciast i ciasteczek i gdy jesteśmy zmuszeni, by podjąć wysiłek pójścia do sklepu czy samodzielnego przygotowania deseru/ciasta, zazwyczaj jemy mniej niż w sytuacji ułatwionego dostępu do pożywienia. Dlatego tak ważne jest unikanie robienia zapasów i przechowywanie ulubionych łakoci w szufladach. Wówczas zdecydowanie łatwiej jest ulec pokusie, szczególnie gdy towarzyszy nam kiepski nastrój, jesteśmy zmęczeni, czyli wtedy, gdy nasze zasoby psychoenergetyczne są mniejsze.

Podobnie rzecz się ma z wchodzeniem do miejsc, w których jest duża dostępność słodyczy (cukiernie, kafejki, pijalnie czekolady). Korzystniej omijać je z daleka.

  • Strategia kontrolowania pokusy – strategia ta polega na tworzeniu dystansu. Jeżeli nie jesteśmy w stanie uniknąć sytuacji, w której w naszym otoczeniu znajdują się ciasta i desery (np. podczas rodzinnej uroczystości), należy wybrać takie miejsce, aby znaleźć się możliwie jak najdalej od wyeksponowanych słodyczy. Nie zawsze jest to możliwe. Ważne, by nie siadać w bezpośredniej bliskości talerzy z ulubionymi ciastami. Im dalej jesteśmy od potrawy, która stanowi dla nas pokusę, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że po nią sięgniemy. Jeżeli jednak zdecydujemy się poczęstować to ustalmy sobie limit (np. 1-2 kawałki ciasta), wybierzmy sernik zamiast tortu, jedzmy powoli i delektujmy się smakiem. Nie róbmy sobie wyrzutów. Jednorazowe odstępstwo nie stanowi problemu. Nie przytyjemy od jednego kawałka ciasta. Kluczowe jest tutaj zachowanie dystansu i unikanie podejścia „wszystko albo nic”. Dla wielu osób zjedzenie kawałka ciasta oznacza zaprzepaszczenie starań i oznakę słabej woli. Bądźmy dla siebie bardziej wyrozumiali, choć niekoniecznie pobłażliwi.  W życiu zdarzają się różne sytuacje. Warto być elastycznym i zachować zdrowy rozsądek, pamiętając przy tym o własnych zasadach.
  • Strategia rozpraszania uwagi – jej istotą jest unikanie skupiania się na pokusie. Będąc na rodzinnej imprezie lub innej uroczystości, zamiast wpatrywać się w stojące w zasięgu wzroku słodkości, zajmijmy się rozmową lub potańczmy. Istotne jest znalezienie czynności zastępczej, która sprawi nam przyjemność. Przyjemnością zastępczą może być aktywność fizyczna. Ważne, aby wybrać preferowany przez nas rodzaj aktywności fizycznej i nie zmuszać się do tego, czego nie lubimy.
  • Strategia ustalania zasad i celów – w tej strategii kluczowe jest przypominanie sobie celu, do którego zmierzamy. Zdarza się, że cel ten jest określony zbyt ogólnie i wówczas wymaga doprecyzowania. Jeśli zakładamy, że „chcemy schudnąć” to nie mamy określonego przedziału czasowego ani konkretnej liczby kilogramów, które chcielibyśmy zredukować. Bardziej mobilizujący jest komunikat typu: „chcę schudnąć 3 kg w ciągu 5 tygodni”. Być może najpierw warto założyć sobie, że pracować będziemy nad zmianą nawyków żywieniowych i wprowadzeniem regularnej aktywności fizycznej, które finalnie skutkować będą redukcja masy ciała i poprawą samopoczucia.
  • Strategia rozważania celu – strategia ta wymaga zadania sobie pytania czy to, co teraz robię jest zgodne z moim celem, czy moje obecne działania pomagają w jego realizacji. W sytuacji kryzysu, kiedy mamy ochotę ulec pokusie ta strategia, czyli np. zadanie sobie pytania „jak będę się czuć, kiedy zjem ciastko i czy na nim poprzestanę” bywa bardzo pomocna. Szczególnie, gdy stajemy przed dylematem wyboru między natychmiastową i odroczoną gratyfikacją.

W każdym przypadku należy jednak pamiętać, że najważniejszy jest rozsądek, dbałość o własne potrzeby, wyrozumiałość (niepobłażliwość) względem siebie, a także umiejętność doceniania własnych małych sukcesów i traktowania potknięć w kategoriach lekcji, nie porażki.